Kategorie
Biznes

Prawda a błąd

„Jeśli ktoś może udowodnić mi, że się mylę i wskazać mój błąd, z radością się zmienię, bo szukam prawdy, a nie zwycięstwa.”
— Marek Aureliusz

Są dwa słowa, które potrafią wywołać w człowieku natychmiastowe napięcie: „prawda” i „błąd”. Pierwsze brzmi jak ostateczny werdykt. Drugie jak osobista porażka. A przecież w praktyce te dwa pojęcia częściej działają jak para współpracowników niż wrogów. Błąd bywa po prostu bramą do prawdy – o ile pozwolimy mu spełnić tę rolę.

W tym tekście nie chodzi o to, kto ma rację. Chodzi o to, jak dojść do racji.

Prawda nie zawsze jest wygodna

Prawda ma to do siebie, że rzadko pojawia się w gotowej formie. Częściej wymaga iteracji: prób, poprawek, testów, rozmów, konfrontacji z faktami. W teorii wszyscy ją cenimy. W praktyce – wolimy, kiedy prawda potwierdza to, co już myślimy.

Dlatego tak łatwo pomylić „prawdę” z:

  • przyzwyczajeniem,
  • emocją,
  • opinią grupy,
  • tym, co działało kiedyś,
  • tym, co brzmi pewnie.

A jednak rzeczywistość zwykle nie nagradza pewności siebie – nagradza trafność.

Błąd jako narzędzie, nie etykieta

Problemem nie jest sam błąd. Problemem bywa to, co z nim robimy. Najczęstszy mechanizm obronny wygląda tak: skoro błąd jest bolesny, to lepiej go nie dotykać. Lepiej go ukryć, zracjonalizować, wytłumaczyć, rozmyć.

Tyle że wtedy błąd przestaje być informacją, a staje się ciężarem.

W dojrzałym podejściu błąd działa jak wskaźnik na tablicy rozdzielczej:

  • nie obraża,
  • nie ocenia,
  • tylko sygnalizuje, że coś wymaga korekty.

Kto nauczy się traktować błędy jak dane, a nie jak wyrok, ten szybciej podejmuje lepsze decyzje.

Różnica między krytyką a korektą

Nie każda krytyka ma wartość. I nie każda uwaga jest korektą. Warto rozróżnić:

Krytykę, która:

  • skupia się na osobie,
  • jest ogólna („to bez sensu”),
  • nie daje nic poza napięciem.

oraz korektę, która:

  • skupia się na tezie lub działaniu,
  • jest konkretna („tu jest założenie, które nie trzyma się faktów”),
  • proponuje lepszy kierunek.

Dobra korekta jest darem – nawet jeśli bywa niewygodna. Zła krytyka jest hałasem – nawet jeśli bywa głośna.

Spór, który ma sens

Spór potrafi być czymś pięknym, jeśli jego celem jest jakość, a nie dominacja. Najbardziej wartościowe rozmowy zwykle mają wspólne cechy:

  • trzymają się faktów lub doświadczeń,
  • rozdzielają intencje od rezultatów,
  • dopuszczają możliwość, że każda strona czegoś nie widzi,
  • kończą się klarowniej niż się zaczęły.

W takim sporze nikt nie przegrywa. Najwyżej przegrywa jakaś wersja myślenia, która już nie pasuje do rzeczywistości. I dobrze.

Dlaczego warto otaczać się ludźmi, którzy „widzą więcej”

Jeśli w otoczeniu są wyłącznie osoby, które przytakują, człowiek dostaje iluzję spójności. Miło, cicho, bez tarcia. Tylko że brak tarcia często oznacza brak postępu.

Osoby wartościowe robią coś odwrotnego:

  • zadają pytania, których nikt nie zadał,
  • zauważają luki w rozumowaniu,
  • testują założenia,
  • stawiają wyższe standardy,
  • potrafią nie zgodzić się bez agresji.

To nie zawsze jest komfortowe. Ale jest bezcenne.

Prosty filtr: „Pokaż mi, gdzie”

Najlepszym sposobem, by oddzielić emocjonalne przepychanki od rozmowy o prawdzie, jest prośba o konkret:

  • „Pokaż mi, gdzie dokładnie jest błąd.”
  • „Na jakich danych to opierasz?”
  • „Które założenie jest nietrafione?”
  • „Co byś zrobił inaczej i dlaczego?”

Kiedy rozmowa schodzi na poziom „gdzie”, „jak” i „dlaczego”, zwykle przestaje być areną i staje się warsztatem.

Prawda wygrywa ciszej niż ego

Ego lubi mieć rację szybko. Prawda lubi być sprawdzona. Ego broni obrazu siebie. Prawda broni zgodności z rzeczywistością. Ego chce zwycięstwa. Prawda chce wyniku.

Dlatego podejście Marka Aureliusza jest tak mocne: ono nie udaje nieomylności. Ono stawia na coś praktyczniejszego – na możliwość zmiany wtedy, kiedy pojawia się lepszy argument.

I może właśnie o to chodzi w codziennym myśleniu, decyzjach i rozmowach: nie budować twierdzy, tylko budować proces.

Na koniec

Prawda i błąd nie muszą stać po przeciwnych stronach. Mogą iść razem: błąd jako sygnał, prawda jako kierunek. A ludzie, którzy potrafią wskazać różnicę między jednym a drugim – to ci, z którymi warto rozmawiać częściej.

Dodaj komentarz